piątek, 9 września 2011

KAMELEON SCHODZI Z DRZEWA..ZGŁODNIAŁ, WŁADZY BY SIĘ NAŻARŁ

Wiedziałem, no wiedziałem, że przecież on musi mieć gdzieś w sobie jakiś kawałek, który w pewien sposób łączyłby jego osobę z normalnością.. No niemożliwe, że można zamlaskać się na śmierć wygadująć herezje jak po wizycie u doktora PajHiWo. Odnalazł się, doszedł do wniosku, że można, można wiele zdziałać odpowiednim podejściem do polityki..takim samym jak zawsze przed wyborami. On kocha wszystkich, wybacza, prosi o zrozumienie, prosi o zaprzestanie bezmyślnych waśni i podniesienie poziomu języka retoryki politycznej.. hehe, ile razy zdoła omotać te 25% społeczeństwa (kurde 25 % to przecież 10 milionów Polaków). Czy w naszym kraju żyje aż 10 milinów ludków z ciemnogrodu? Na ulicach wszyscy tacy sami, ładnie ubrani, ą, ę i w ogóle, a w głowach 1/4tej z nich płynie muzyka z radia maryja. Prawie jak w 1984 Orwela. Prawie, robi wielką różnicę, tamto to była książka a nasza rzeczywistośc to nie fikcja. 
Najnowocześniejszy plan naprawy Polski. Przemyślany, skrzętnie zanotowany, wypunktowany. Wypunktowany jak rząd, który tak naprawdę był, jest i będzie niezmiennym celem. Osły czasami mają przed sobą marchewkę na kiju i idą przed siebie jak jak łysek z pokładu Idy. Prezesowi powinni zawiecić gwiazdę od mercedesa jako celownik, żeby nigdy nawet w chwili głębokiego relaksu, nie zapomniał, że jego celem jest deptanie po piętach. Deptanie, a tak naprawdę przydeptywanie nogawek, żeby mieć tą satysfakcję z chwil wypie....nia się na glebę tego nadepniętego. 
Każdy ma swój rozum, każdy ma świadomość i zdrowy rozsądek. Nie każdy jednak ma zdolność wyboru między tym co może być nadzieją na coś lepszego, a tym co tę nadzieję nam odbiera. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz